Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Mnichu
PostWysłany: Czw 16:11, 23 Sie 2007    Temat postu: ~~ Opisy wypadków ~~

Autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych PZU S.A.:

* Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.

* Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.

* Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione, kiedy wystawiłem przez nie rękę.

* Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.

* Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.

* Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.

* Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.

* Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.

* Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.

* Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.

* Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.

* Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.

* Mój samochód był legalnie zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.

* Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.

* Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.

* Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy, kiedy go stuknąłem.

* Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.

* Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.

* Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.

* Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.

* Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.

* Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.

* Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.

* Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.

* W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę.

* Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.

* Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.

* Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.

* Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować.

* Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz.

* Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.

* Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.

* Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.

* Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.

* Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.

* Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.

* Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".

* Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.

* Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.

* Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: "Zostałam uderzona w tył mojej osoby i wywróciłam się na jezdnię".

* Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiście, mieszkaniec Orzechowa".

* Piesza potrącona przez samochód: "Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku".

* Potrąciłam tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.

* Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".

* Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.

* Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?"
Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak, klaksonem"
Pytanie: "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?"
Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu"

* Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.

* Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.

* W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.

* Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy.

* Usiłując zabić muchę, wjechałem na słup telegraficzny.

* Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.

* Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce.

* Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.

* Doberman zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłem w sklepie.

* Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku.

* Sprawca wypadku: "To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu".

* Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.

* Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.

* Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.

* Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę.

* Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem?

Very Happy Very Happy Very Happy Razz Razz Razz Very Happy Very Happy Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.