Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Mnichu
PostWysłany: Czw 16:23, 23 Sie 2007    Temat postu: ~~ Szczyty... ~~

Szczyty...

Szczyt bezczelności:
Zapytać się powodzianina: "Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?"

Szczyt bezczelności:
Zesrać się pod drzwiami rektora, zadzwonić, poprosić o papier toaletowy i o wpis do indeksu...

Szczyt bezpłodności:
30 lat stosunków z ZSRR.

Szczyt bezrobocia:
Pajęczyna między nogami prostytutki.

Szczyt chamstwa:
Narobić komuś na wycieraczkę, zapukać i poprosić o papier, a potem powiedzieć, że szorstki.

Szczyt ciemnoty:
Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.

Szczyt cierpliwości:
Puścić pawia przez słomkę.

Szczyt dmuchania:
Tak dmuchać baranowi w tyłek żeby mu się rogi wyprostowały.

Szczyt elegancji:
Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę poprawić krawat.

Szczyt fantazji:
Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.

Szczyt głupoty:
Kupić portfel za ostatnie pieniądze.

Szczyt grzeczności:
Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.

Szczyt hałasu:
Dwa kościotrupy pier*.* się na blaszanym dachu.

Szczyt ignorancji:
Prezerwatywy robione na drutach.

Szczyt lenistwa:
Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Szczyt marzeń Polaków lat 70-tych:
Wdowa po Jaroszewiczu mówi do żony konającego Jabłońskiego, że Gierek zginął, jadąc na pogrzeb Breżniewa.

Szczyt masochizmu:
Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.

Szczyt miłości:
Wylizać p***ę do kości...

Szczyt namiętności:
Tak ścisnąć słup telegraficzny aż panienka w centrali orgazmu dostanie.

Szczyt nicości:
Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.

Szczyt niemożliwości:
Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się śmiali.

Szczyt nieufności:
Wiercić w rurociąg Przyjaźni i patrzyć, w którą stronę ropa płynie.

Szczyt odwagi:
Nadepnąć batmanowi na nogę i powiedzieć, że zaraz dostanie jeszcze w pysk.

Szczyt odwagi:
Zjechać z dziesiątego piętra gołą dupą na brzytwie i jajami hamować na zakrętach.

Szczyt optymizmu:
Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.

Szczyt ostrożności:
Chodzić po ulicy na rękach, żeby nie dostać dachówką w łeb.

Szczyt paniki:
Założyć hełm na lewą stronę.

Szczyt patologii ideologicznej:
Członek z ramienia wysunięty na czoło.

Szczyt pecha:
Przepłynąć całe morze i utonąć trzy metry od brzegu.

Szczyt pecha:
Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.

Szczyt pijaństwa:
Spić tak ślimaka, żeby do domu nie trafił.

Szczyt pijaństwa:
Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.

Szczyt podobieństwa:
Namalować sobie taki portret, przy którym można się golić.

Szczyt pornografii:
Fidel jedzący banana.

Szczyt precyzji:
W rękawicy bokserskiej złapać w locie komara za lewe jajo.

Szczyt prostytucji:
Puszczać się na Saharze za garść piasku.

Szczyt rasizmu:
Pić Whisky Black&White w dwóch oddzielnych szklankach.

Szczyt rozczarowania kobiecego:
Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie figę.

Szczyt rozrzutności:
Kiedy kobieta na swoje piegi zakłada biustonosz.

Szczyt roztargnienia:
Zgubic się w tłumie i przekazać policji swój rysopis.

Szczyt sadyzmu:
Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu, że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza.

Szczyt sadyzmu:
Przestraszyć strusia na betonie.

Szczyt sadyzmu:
Wylać pijakowi całą flaszkę na pieluszkę Pampers.

Szczyt samotności:
Wesz na łysej głowie.

Szczyt siły:
Tak zgiąć złotówkę, żeby się orzełek zesrał.

Szczyt skąpstwa:
Oddawać kondom do wulkanizacji.

Szczyt skąpstwa:
Znaleźć plaster na odciski i kupić sobie buty o numer mniejsze.

Szczyt suszy:
Kiedy drzewa chodzą za psami.

Szczyt szczytów:
Gówno na Mont Everest.

Szczyt Szczytów:
Pik Komunizma.

Szczyt szybkości:
Biegać tak dookoła słupa, żeby z przodu była dupa.

Szczyt szybkości:
Wysrać się na dziesiątym piętrze, zejść na dół i zobaczyć własną dupę!

Szczyt szybkości:
Wystawić dupę przez okno na 10. piętrze i zbiec po schodach tak szybko, by ja jeszcze zobaczyć.

Szczyt szybkości:
Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować.

Szczyt techniki:
Żreć trociny i srać deskami.

Szczyt wytrzymałości:
Nalać sobie wody do ust, wsadzić tam jajko, usiąść gołą dupą na gorącej blasze i czekać, aż się jajko ugotuje.

Szczyt złośliwości:
Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać: "dokąd się mamusia tak spieszy".

Szczyt zręczności:
Złapać komara za lewe jajo prawą ręką nad lewym uchem w rękawicach bokserskich.

<lol> Very Happy Very Happy Very Happy Razz Razz Razz Very Happy Very Happy Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.